środa, 13 maja 2015
#1 Opuszczona Gazownia - Warszawa
Kilka dni temu byłyśmy w opuszczonej gazowni. Wejścia do niej nie ma. Teoretycznie... Miejsce to znajduje się przy parku. Ogrodzone betonowym murem z dziurami. Jednak są one widocznie zabarykadowane tak, aby nie było łatwości w wejściu na teren dla zwykłego przechodnia. Wiadomo, wiele osób widzi gazownie, ale nie widząc wejścia rezygnuje z innych sposobów dostania się tam. Na obiekcie jest informacja, że obiekt jest monitorowany, chroniony itp. Faktycznie ochrona pilnuje, jednak kamer na terenie nie ma śladu, także wystarczy uważać i nie trafić na pilnującego. Przeskoczyć mur nie było ciężko, tak też dostałam się na teren :) W środku jest bardzo zielono co dodaje uroku miejscu! Na początku widać jedną wielką "budowlę" w kształcie koła mającą ok. 15 metrów wysokości z czerwonej cegły. Robi wrażenie! Zaraz za pierwszą halą gazowniczą znajduje się kolejna. Co do wyglądu i wielkości identyczna. Różnicą jedyną jest to, że w tej drugiej jest woda w przeciwieństwie do pierwszej. Miejsce to zostało opuszczone w 1978 roku. Robi wielkie wrażenie, polecam wejście na górę po schodkach ale trzeba bardzo uważać, bo deski nie są stabilne, a w niektórych miejscach po prostu odpadły jednak mimo to nie jest jakoś bardzo niebezpiecznie do puki się pilnuje i uważa na kroki. Niestety weszłam tylko do tego bez wody, ponieważ chwilę po zejściu z góry złapał nas ochroniarz... tak... Powiedział, że zadzwoni po straż miejską i dostaniemy 200 zł kary. Postanowiłyśmy się od razu usunąć i już tam nie wróciłyśmy. Na szczęście ochroniarz nam łatwo odpuścił i obyło się bez zbędnych kłopotów :D Mimo wszystko polecam miejsce, bo na prawdę robi wielkie wrażenie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Omg *.* lubię takie klimatyczne stare budynki :)
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe! Niestety na zdjęciu nie czuje się tego klimatu aż tak jak kiedy się tam wejdzie, poczuje zapach starości i trochę obaw, ale myślę, że i tak zdjęcia wiele pokazują :)
UsuńCudowne miejsce! Muszę się tam wybrać jak wreszcie wybiorę się do Warszawy :) Uwielbiam takie perełki!
OdpowiedzUsuń„do puki” 🙈🙉🙊
OdpowiedzUsuńMożesz wyjaśnić, na którym zdjęciu jest ta „puka”?